Relacja z strony Orła Pawonków:
Pierwsza połowa rozpoczyna się od mocnego ataku Orła i już w 2 minucie Patryk Kaczmarzyk zagrywa piłkę ze skrzydła w pole karne, a tam Jakub Kucharski wykłada piłkę Danielowi Janik na pustą bramkę, a ten robi to co do niego należy i mamy 0-1 dla Orła. Po tej bramce gospodarze się obudzili i zaczęli naciskać na bramkę gości i po kilku minutach doprowadzają do wyrównania po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego. Płomień nie przestawał atakować i kilka minut po zdobyciu wyrównującej bramki wychodzą na prowadzenie po strzale z 16 metrów. Gra później nieco się wyrównała i każda ze stron stwarzała sobie sytuacje strzeleckie, jednak gra bardziej toczyła się w środku boiska. Wynik do przerwy nie ulega zmianie i Przystajń prowadzi 2-1 z Pawonkowem.
Druga połowa rozpoczyna się od ataków Płomienia, jednak z czasem to Orzeł zaczął dochodzić do głosu. Gdy goście nabierali wiatru w żagle sędzia w 65 minucie postanowił to zepsuć i wyrzucił z boiska bardzo niesłusznie bramkarza Orła Pawła Mrugala. Gospodarze znów oddali kilka groźnych strzałów, jednak bezskutecznie i można powiedzieć, że końcowe 25 minut to przyjezdni z Pawonkowa dominowali w spotkaniu. Płomień wychodził jedynie z kontratakami i po jednym z nich w 90+5 minucie spotkania jeden z zawodników Płomienia wychodzi sam na sam z rezerwowym bramkarzem Orła i ustala wynik spotkania na 3-1.