Wydawało się, że nasza drużyna nie powtórzy meczu z Kotami, kiedy dziesięć minut do końca spotkania prowadziła jeszcze 3 do 1. Niestety w sobotnie popołudnie nasza ekipa prowadząc jeszcze 5 minut do końca meczu 1 do 0 …………………… przegrała to spotkanie 2 do 1. W przebiegu spotkania byliśmy drużyną lepszą, aczkolwiek gospodarze zagrali bardzo ambitnie i walecznie i również mieli kilka okazji do strzelenia bramek, jak chociażby niewykorzystany w drugiej połowie rzut karny.
Od początku spotkania graliśmy niezłą piłkę. Pierwsza stuprocentowa okazję do strzelenia bramki miał Bartek Opara, niestety lobując bramkarza gospodarzy piłka zatrzymała się na poprzeczce. Następnie mieliśmy rzut wolny pośredni z około 18 metrów, który na przepiękną bramkę zamienił Krzysiek Sobel. Sędzia zawodów podjął decyzję, że piłka dotknięta przedtem przez Roberta Mizerskiego nie wykonała, jak to nazwał wyraźnego ruchu. Dlatego bramki nie uznał. Zaraz po tym doskonałą akcję przeprowadził nasz zespół a bramkę strzelił będący w rewelacyjnej formie Piotrek Bogacki. W drugiej połowie nasi rywale śmielej zaatakowali, co przełożyło się na okazje bramkowe, ale jednocześnie spowodowało, że mieliśmy mnóstwo miejsca, na to aby przeprowadzać akcje ofensywne. Zawodziła nas dziś skuteczność, a także brak dynamiki w tych akcjach. Gospodarze bramkę wyrównująca zdobywają w 90 minucie meczu wykorzystując nieporozumienie pomiędzy naszym obrońcą a bramkarzem. W 94 minucie długim podaniem uruchamiają swojego napastnika, który wyprowadza zespół bytomski na prowadzenie.
Frajersko stracone bramki, brak agresywności w środku pola, brak przytrzymania piłki, nie dobra gra defensywna całego zespołu. Nasza obrona grała dziś na swoim poziomie, jednak akcje gospodarzy brały się z złej gry obronnej całego zespołu. I nad tym musimy pracować przede wszystkim. Pierwsza porażka w tym sezonie niestety stała się faktem. Jak pisałem wcześniej, zespół został zupełnie odmieniony, mamy mnóstwo nowych, młodych zawodników, zespół potrzebuje czasu aby się zgrać, a młodzi utalentowani nasi zawodnicy muszą ograć się w dorosłej piłce. Dlatego nie dramatyzujemy po tej porażce, ale na pewno żałujemy straconych punktów. I to bardzo. Za tydzień, gramy u siebie z kandydatem do awansu do ligi okręgowej, zespołem który ma na koncie komplet zwycięstw, to będzie prawdziwy sprawdzian dla naszej drużyny. Już teraz zapraszam wszystkich na to spotkanie.