Podsumowanie rundy jesiennej  - Trener Marek Suker
Od kilku lat runda jesienna dla Silesii była problemem. Mieliśmy kiepski start, traciliśmy głupio punkty i wiosną musieliśmy wygrzebywać się z dołu tabeli. W tym sezonie udało się już wszystko poukładać tak, że sytuacja wyjściowa do wiosny jest dobra.
Część demonów jednak z nami została. Przede wszystkim słaby początek rundy, przegrane z drużynami środka tabeli Sośnicą i Pyskowicami, gdzie jeszcze wielu zawodników było na lub po wakacjach. Oraz dwa ostatnie mecze z drużynami z miejsc 1-2, które były na styku i detale zadecydowały o pechowych porażkach.
Na plus przede wszystkim zbudowanie wyrównanej grupy ludzi, których napędza rywalizacja. Grupa, która jest świadoma tego co chcemy grać, oraz sytuacji jaka jest w klubie. Na nikim się nie zawiodłem jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie i wszyscy dołożyli dużą cegiełkę do wyniku jaki zrobiliśmy. Wypracowaliśmy chęć i umiejętność dominacji na boisku w każdym meczu niezależnie od rywala, co parokrotnie obróciło się przeciwko nam, jednak ja chcę by tak grali, gdyż gramy, po to żeby czerpać z tego radość i aby zwycięstwa przynosiły satysfakcję.
Ja jestem zbudowany tą rundą. Wygraliśmy 10 z 15 spotkań. W 12-13 dominowaliśmy rywali prowadząc grę i zamykając na swojej połowie, w pozostałych grając równe mecze nie daliśmy nikomu się zepchnąć do obrony. Oczywiście jest niedosyt. Dwa mecze przegrane w ostatniej akcji meczu, porażka w Miedarach gdzie niewiele brakowało do niespodzianki. Ale to jest piłka, nie jesteśmy na etapie wygrywania wszystkiego jak leci. Dążymy do tego, ale na to są na tym poziomie rozgrywkowym dwa sposoby. Spory budżet, albo cierpliwa budowa, która jest procesem. My zmierzamy tym drugim sposobem. I ciągle idziemy w dobrą stronę.