Pierwsza połowa przebiegła według planu. Na skutek braku komunikacji między obrońcą a bramkarzem Wojciechowa, do piłki dobiegł Daniel Suproń i umieścił ją w bramce. Chwile po tym, po faulu w polu karnym, stały fragment gry wykonał Artur Kamiński. Następnie po świetnym podaniu Tomasza Tusienia piłkę w siatce umieścił Michał Kurek. Od tego momentu mecz się ustabilizował, a Kościelnik konsekwentnie "klepał" między obrońcami Bazaltu. Mimo to, kolejne gole nie padały i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0.
Chwilę po przerwie padła bramka nr 4. Michał Kurek huknął w poprzeczkę po raz trzeci, tym razem jednak piłka przekroczyła linię bramkową. Niedługo później nadeszła kolejna kontra, która zakończyła się strzałem Jarosława Rutki. Piłka została wybita z linii bramkowej przez jednego z obrońców ręką, za co został odgwizdany rzut karny, a obrońca obejrzał czerwony kartonik. Karny jednak nie został wykorzystany przez Tomasza Tusienia.
Momentem kulminacyjnym spotkania było odgwizdanie trzeciego karnego - podobnie jak w poprzednich przypadkach - absolutnie zasłużonego. Gościom puściły nerwy i oburzeni pracą sędziego opuścili przedwcześnie plac gry.
W związku z tym faktem sędzia zakończył mecz. Będzie on potraktowany jako walkower, prawdopodobnie zakończony wynikiem 4:0.